Mój Św. Mikołaj dobrze wie, że książki są dla mnie wielkim skarbem i radością, hołubię je i bardzo szanuję. W tym roku otrzymałam aż trzy, a każda z nich jest wydawnictwem albumowym i traktuje o tym, co w danej chwili interesuje mnie najbardziej :).
And so - Christmas is over. There's still some christmas food left in the fridge and a beautiful christmas tree with lots of lights to make common days more joyfull. Fortunaltely, Santa was generous this year and came up with lots of great presents. Three fantastic books and Chanel lipstick are so pretty I just can't take my eyes off them. I also got a wonderfull gift from the Nylony.pl company - a lovely lingerie in adorable satin bag :). I'm so happy with all this stuff and I must share it with you :).
Dzień przed wigilią dotarła do mnie dodatkowo paczuszka od firmy Nylony.pl a w niej, zamknięty w satynowym woreczku pas do pończoch gidlette Enya Bicolore (oczywiście natychmiast wypróbowany ;P) oraz druga piękna i bardzo delikatna rzecz bardzo osobistego użytku :).
Wisienką na torcie, mini prezencikiem od mojego Św. Mikołaja okazała się boska pomadka Chanel, na którą od dawna chorowałam :).
A teraz idę się tym wszystkim cieszyć :D
Super prezenty - przepiękny pas i arcyciekawe książki.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńgratuluję prezentów!!!
OdpowiedzUsuń